W piętnastowersowym, jednostrofowym liryku Asnyk przedstawia miłość platoniczną, która – mimo braku kontaktu fizycznego – wciąż pojawia się w myślach pierwszoosobowego podmiotu lirycznego. Wiersz jest zbudowany na zasadzie antytezy, stanowiącej opozycję dla pierwszych trzech wersów, przekonywujących adresata (być może dawną ukochaną, której przecież nie kochał!), że:
Między nami nic nie było! Żadnych zwierzeń, wyznań żadnych, Nic nas z sobą nie łączyło (...). |
Pojawiające się potem argumenty powodują, że powyższa deklaracja jest nieważna. Podmiotu lirycznego i jego partnerki nie łączyło nic, prócz:
wiosennych marzeń zdradnych; Prócz tych woni, barw i blasków Unoszących się w przestrzeni, Prócz szumiących śpiewem lasków I tej świeżej łąk zieleni; Prócz tych kaskad i potoków Zraszających każdy parów, Prócz girlandy tęcz, obłoków, Prócz natury słodkich czarów; Prócz tych wspólnych, jasnych zdrojów, Z których serce zachwyt piło, Prócz pierwiosnków i powojów |
Podobnie jak wiele innych utworów Asnyka, ten także ma budowę klamrową: kończy się i rozpoczyna tytułowym zapewnieniem, przez co wzbogaca interpretację liryku o przewrotne znaczenie. Choć między dwójką ludzi „nic” nie było, to jednak było „tego” dosyć, by stwierdzić, że znaczyli dla siebie wiele. O ile w pierwsze słowa jesteśmy w stanie uwierzyć, to kolejne jedenaście linijek tekstu przekonuje nas, że owe „nic nie było” jest tylko ironią.
Oznacz znajomych, którym może się przydać
strona: - 1 - - 2 -
Dowiedz się więcej
Komentarze
artykuł / utwór: Między nami nic nie było – analiza i interpretacja

include ("../reklama_komentarz.php"); ?>


Tagi: